Schizofrenia nie dopadała neandertalczyków, wymarłych krewniaków człowieka. Badania genetyczne dowodzą, że pojawiła się prawdopodobnie dopiero po rozdzieleniu się obu linii ewolucyjnych – dowodzą naukowcy w „Biological Psychiatry”.

Do ciekawych konkluzji doszli naukowcy z Karolinska Institutet oraz University of Carolina w Chapel Hill, którzy na poziomie populacyjnym poddali ocenie wybory partnerów życiowych osób z różnymi zaburzeniami psychiatrycznymi Wyniki badania opublikowanego niedawno w JAMA Psychiatry wskazują na nieprzypadkowe wybieranie przez pacjentów chorych psychicznie partnerów z identycznymi obciążeniami psychiatrycznymi. W porównaniu z innymi, niepsychiatrycznymi chorobami, osoby z zaburzeniami psychiatrycznymi istotnie częsciej wybierały jako partnerów życiowych osoby z takim samym rozpoznaniem klinicznym.

Mimo że nie istnieje jeden gen powodujący wystąpienie choroby psychicznej, niektóre z genów mogą być odpowiedzialne za wzrost indywidualnej wrażliwości pacjenta na czynniki środowiskowe w kontekście skłonności do nastrojów depresyjnych lub pozytywnego myślenia. Amerykańscy naukowcy z Oxford University oraz University of Texas przekonują, iż taka podatność i „kognitywna skłonność“ do pozytywnej bądź negatywnej interpretacji zdarzeń i wpływów środowiskowych może warunkować stopień ryzyka chorób psychiatrycznych.

Jak donoszą badacze ze szwedzkiego Karolinska Institutet, ryzyko samobójstwa wśród pacjentów z zaburzeniami obsesyjno – kompulsyjnymi (OCD; obsesive-compulsive disorder) może być nawet 10 – krotnie wyższe niż w populacji ogólnej. Wyniki badania opublikowanego w piśmie Molecular Psychiatry wskazują, iż głównym czynnikiem ryzyka samobójstwa u tych pacjentów są uprzednie próby samobójcze, co stwarza szansę na wdrożenie działań prewencyjnych. Zaburzenia obsesyjno – kompulsyjne są częstym problemem zdrowia psychicznego (w ciągu całego życia dotykają ok. 2% populacji).

Centralny Szpital Kliniczny Uniwersytetu Medycznego w Łodzi pobiera od studentów psychologii Uniwersytetu Łódzkiego opłaty za odbycie obowiązkowych praktyk studenckich w oddziale psychiatrycznym.

Miliard złotych. Tyle są warte leki w ciągu jednego roku nielegalnie wywożone z Polski. Przestępcy trudniący się tym procederem mogą rocznie wyciągnąć na czysto około 600-700 mln zł. Przy zerowym ryzyku - alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Naczelna Izba Lekarska przypomina, że z dniem 1 stycznia 2017 r., wygasną umowy upoważniające do wystawiania recept na leki refundowane. NFZ będzie przydzielał indywidualne numery recept.